środa, 8 października 2008

Marta i Flamur - plener w Cieliczance

Czy mówi Wam coś miejscowość Cieliczanka :) ? ..No mi też nic nie mówiła zanim nie poznałem Marty i Flamura. Jedzie się tam drogą przez las a na miejscu jest mały sad, czrnobiały kot, pies, dwa konie i stary rower ukraina.
...a i jak warto też posłuchać jak Flamur mówi "Cieliczanka" :)

0 komentarze:

Archiwum

Obserwatorzy

  © Blogger template 'Photoblog' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP