Ania i Daniel ...i fajne źródło o Malezji
Już dawno nie prezentowałem materiału ze ślubu prawosławnego, a bardzo lubie je fotografować. Ceremonia jest bardzo wzniosła, przepełniona wieloma symbolami, a w pięknym otoczeniu klimatycznej, bogato zdobionej cerkwii staje sie niesamowicie fotogeniczna.
Pod koniec października ubiegłego roku fotografowałem bardzo uroczysty ślub Ani i Daniel, celebrowany przez kilkunastu duchownych.
Natomiast kilka miesięcy po ich slubie trafilem na blog Ani w którym opisuje podróż poslubną i dzieki temu historia rozpoczęta podczas ślubu ma swoją kontynuację w sieci. Ania ma bardzo lekkie pióro i bardzo fajnie czyta się jej relację z podróży do Malezjii. Polecam warto: relacja z Malezjii
2 komentarze:
Spójny i interesujący reportaż przedstawiłeś ;ciekawy sposób spojrzenia na Choroszcz. Jest to kolejny dowód że zdjęcia plenerowe można zrobić niemal wszędzie.
Bardzo przyjemny reportaz. Swietnie wyszedl Tobie plener.
Prześlij komentarz