Wiosna - fotograf ślubny budzi się z zimowego snu :)

Tak..., wiosna od paru ładnych lat oprócz budzącej się do życia przyrody kojarzy mi się z początkiem fotograficznego sezonu ślubnego.

W tym roku początek sezonu jest szczególny ponieważ rozpoczynam go w Białymstoku w tym samym kościele w którym zadebiutowałem jako fotograf ślubny podczas mojego pierwszego samodzielnego zlecenia :)

Z tamtego okresu pamiętam ciągle pocące się z przejęcia ręce i zakwasy następnego dnia bo jak się zdążyłem przekonać przez wiele lat praca fotografa (a na pewno fotografa ślubnego) to dosyć ciężki wysiłek fizyczny :) i ... spora porcja adrenaliny, szczególnie jeżeli trzeba gdzieś zdążyć, czegoś nie przegapić i być w odpowiednim miejscu i czasie naciskając spust migawki.

...ale ja właściwie nie o tym ;) Chciałem bowiem zaprezentować przede wszystkim zdjęcia. Tym razem przedstawiam reportaż ze ślubu Marty i Jurka, których miałem przyjemność fotografować.